Wytwórnia Universal Pictures zrezygnowała z planu realizacji kontynuacji
"Wilkołaka". Jednak studio nie zamierza rezygnować z filmu o wilkołakach. Po prostu zamiast sequela będzie reboot opowiadający o okolicznościach pojawienia się w posiadłości Talbotów pierwszego wilkołaka. Projekt nie ma jeszcze tytułu, choć niewykluczone, że będzie on brzmiał
"Werewolf".
Studio już zarządziło przerobienie scenariusza, nad którym pracuje
Michael Tabb. Obraz ma być powiązany z oryginalnym
"Wilkołakiem" z 1941 roku, który uważany jest za klasyka gatunku, a nie z filmem
Joe Johnstona, za który sam reżyser przepraszał fanów.
Universal chciałoby ruszyć ze zdjęciami jeszcze w tym roku. W ciągu najbliższych kilku tygodni powinniśmy poznać osobę wybraną na stanowisko reżysera.