W ogóle nie zgadzam sie z Twoim uzasadnieniem. Do tego, czy film Ci sie podobal, czy nie - nic nie mam, kwestia gustu, a o gustach sie nie dyskutuje - ale uzasadnienie to jakas KOMPLETNA BZDURA....

Fajny nastroj, narastajace napiecie.... - jakie narastajace, jaki nastroj, akcja zaczyna sie dopiero po 20 min, pierwsze 20 min nudzi jak nie wiem, pozniej moze troszke wciaga, ale na pewno nie trzyma w napieciu, po kazdej "akcji z wilkolakami" nastepuja smutne i banalne dialogi, ktore sie dluza i dluza...

Ocierajaca sie o realia fabula... jakie realia?!?!?! czy w swiecie rzeczywistym zyja wilkolaki?!?!? jakie brednie.... czy realistyczne bylo jak (chyba to byl) Cooper mial przeciety brzuch i widac bylo mu wychodzace na wierzch flaki, a ona chodzil pomimo tego, a pozniej zlozyli mu do kupy te flaki i wrocil do sil, poza tym przy stole siedzieli i jedli, a on z bebechami na wierzchu siedzial przy nich - to sa realia?!?!?

Ogolnie do filmu nic nie mam, bo zaliczam go do kategorii komedia/horoor. A NIELOGICZNE sa Twoje uzasadnienia....

Chyba kolego nie zrozumiałeś w ogóle o co mi chodzi. logiczny w sensie wyjaśnień skąd się te wilkołaki wzieły, a że ich nie ma, to wiadomo - większośc filmów to fikcja i w ten sposób w ogle horrorów nie powinno się kręcić jak i połowy filmów w ogóle. po drugie napięcie wg ciebie nie wzrastało, a wg mnie tak - i co? dlaczego twoje zdanie ma byc "ważniejsze" niż moje? od momentu oblężenia w domu w sumie trwało jż do końca. sam fakt, że wilki pokazywano stopniowo, zaczynając od cieni było ok, po trzecie właśnie z fabuły wynikało dlaczego gościwi brzuch się zrósł. ale nie chce mi się już rozpisywać, ja lubię ten film, ty nie ale to już nie moja sprawa, nikt nie każe ci go wiecej ogladać, ja jak poleci to sobie znowu obejrzę, ot i tyle

nie, nie jest wazniejsze.... po prostu film mnie wkurzyl, bo mnie zawiodl i sie wyrzylem na twoim poscie.. ;)

chyba nie wziąłeś tego filmu na serio?? :P ja wiedziałem, że to będzie taki "horror komediowy" :) i nie był aż tak fatalny, bo ta gra aktorska, te efekty i cały scenariusz naprawdę mnie bawiły :D

najlepszy motyw był chyba jak gościa skleili klejem :D to już był hardcore xD

Szczerze mówiąc mnie w ogóle śmieszą horrory, ja jestem maniakiem komedii, bo to wg mnie najtrudniejszy gatunek filmowy, ale tę Armię Wilków po prostu fajnie mi się oglądało bez zagłębiania się w jakieś głębokie analizy, ale jak zobaczylem maksymalną krytykę to stwierdziłem, że wiara przegina, w ten sposób nie można patrzeć na film bo każdy jest w jakiś sposób fikcją, dajmy na to "od zmierzchu do świtu" też fajnie mi się oglądało, ale jeszcze wiecej było nierealności ale to jest już wizja twórcy. Wprawdzie gusta są różne ale widziałem mnóstwo o wiele gorszych filmów od Armii Wilków i nie wiem o co ludzie aż tak sie czepiają, jak im się nie podoba to niech więcej nie oglądają , ot i wszystko, pozdrawiam

zbiegne z tematu, ale... jakie komedie Twoim zdaniem są najlepsze?? Wiem, że raczej mi tu o American Pie'ach inpodobnych nie napiszesz...

;] dokładnie..każdy Maker widzi fikcje na swój sposób.. :)

faktycznie klejenie klejem nie ma to jak jelita skleić np. superglue xD już niedługo w polskich szpitalach !!

metoda znieczulenia też świetna ;]
fajne scenki jak te wilkołaki biegały po lasach ;]

Z tego co się orientuje jest to film niskobudżetowy, a jednak mi przypadł
do gustu, chodź nie preferuje filmów z niskim budżetem, do tego to jeden z
lepszych filmów o wilkołakach. Gdy go oglądałem w 2002 roku byłem nawet
zaskoczony, że film o niskim budżecie może być taki dobry. To jest moja
osobista opinia. Czekam na następną część i nie mogę się doczekać. A tak
poza tym, to porównajcie ten film do produkcji niskobudżetowych Seagala,
przepaść, lepiej zamiast tych wszystkich własnych produkcji, nakręcili by z
dobrym budżetem i rozmachem Nico 2.

zgadzam się w 100 procentach! pozdrawiam!