Po takich filmach jak Matrix Reaktywacja, czy Equlibrium, pojawił się film o wilkołakach. Nieźle, tym bardziej, że temat jest nieco "oklepany" i bajkowy. Wspaniale było obejrzeć szkockie krajobrazy i pobać się przy dawno nie słyszanych legendach o potworach z lasu, gdzie całość dzieje się w czasach obecnych, kiedy nikt juz nie wierzy w "bzdury" o wilkołakach. Swietne zdjęcia, sceny, klimat, nagle nam o takich legendach przypominają - a wierzcie mi - byłem w Szkocji, Irlandii i Walii a tam takie legendy jeszcze żyją. No bo las dookoła, samotny dom...